niedziela, 27 października 2013

Muchomorki -jesienna zabawa plastyczna

Muchomorki


Pogodę mieliśmy dziś zwariowaną i dlatego przyszło nam spędzić dzień w domu.
Na przemian z deszczem i istną wichurą mieliśmy przebłyski słońca, ale były tak króciutkie, że ryzykiem było wyściubić nos poza drzwi... A jak wiadomo, gdy pada -dzieci się nudzą:):):) Ale nie dziś i nie u nas:):):)
Układaliśmy puzzle i rozegraliśmy niejedną partyjkę Memory, odbył się też wielki mecz piłki nożnej Polska vs. Polska (jak dzieci ustaliły). Niestety nie mam się czym chwalić... Drużyna moja i Zuzi poniosła porażkę, przegrałyśmy 9 do 10.. Jeszcze przyjdzie czas na rewanż;)
Poza tym robiliśmy też małe co nieco z papieru, a że dzieciaki ostatnio zafascynowane są leśnymi zdobyczami tatusia padło na grzyby, dokładniej bardzo sympatyczne muchomorki:)

Co jest potrzebne?
-rolka po papierze toaletowym
-biały brystol / blok techniczny
-papier kolorowy dwustronny zielony
-farby (najlepiej plakatowe)
-klej, nożyczki, pędzle, ewentualnie dziurkacz do papieru
-zszywacz

Najpierw zajęliśmy się malowaniem. Nasze szare tekturowe rolki w mgnieniu oka zmieniły kolor na biały (Sergiusz był bardzo skupiony przy pracy, co bardzo rzadko mu się zdarza:).
Następnie pomalowały na czerwono koła wycięte przeze mnie z brystolu.



Gdy nasze malowidła schły przygotowaliśmy pozostałe potrzebne nam elementy 
-z zielonego papieru wycięliśmy dość szerokie i długie paski, które następnie z jednej strony nacięliśmy       w "grzebyk" (to nasza trawa), a z resztek brystolu dziurkaczem wycięliśmy kółeczka (nasze kropeczki na muchomorkowej czapce).


Gdy grzybowe nóżki i kapelusze wyschły zajęliśmy się pracami wykończeniowymi:)
Nóżki otoczyła zielona trawka, a na koła nakleiliśmy kółeczka z dziurkacza. Później wystarczyło koło naciąć do środka i lekko nałożyć na siebie nacięte boki, tak by powstała "czapeczka" i połączyć zszywkami.
A to nasze małe dzieła:):):)
Zuzia dodatkowo narysowała grzybkowi oczka i uśmiech oraz podpisała Zuzia i Zuzanna (żeby i Polacy
i Niemcy wiedzieli kto tego grzybka wykonał;)


Oczywiście zamiast malować brystol na czerwono, można użyć czerwonego, my jednak chcieliśmy wypróbować nowe farby;) Podobnie z kropeczkami -możemy je zrobić farbami bądź korektorem, ale że dzieci lubią używać dziurkacza, postanowiłam nie odbierać im tej przyjemności..
Dzieci były bardzo z siebie dumne, a kiedy wieczorem odwiedziła nas babcia, od razu pochwalili się swoimi muchomorkami:)
My jesteśmy bardzo zadowoleni z efektów, dlatego z czystym sumieniem polecamy tą jesienną zabawę plastyczną Wam:):):)



3 komentarze:

  1. noooo extra grzybolki:D zdecydowanie bardziej urocze od tych leśnych:)
    ehh fajnie tak z Rodzinką posiedzieć w niedzielę ale kurcze żal, że tych pięknych chwil -- pogodowych- będzie coraz mniej, bo zaraz przyjdzie Pani Zima.. też mam sporo pomysłów na zapełnienie Bąkom czasu ALE... no właśnie.. ALE.. wszystko ma swoje granice:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podobne nasz Młody przyniósł z przedszkola ....
    Świetnie wam wyszło!

    OdpowiedzUsuń